Abrahadabra.pl

Koncepcja

Autor: Abrahadabra.pl (admin)

Teoretycznie jest bardzo prosta. By ją wyjaśnić, posłużę się systemem stworzonym przez Aleistera Crowleya.

Mógłbym posłużyć się każdym innym systemem filozoficznym, czy nawet religijnym, wszystkie one mają na celu wyjaśnienie roli człowieka we wszechświecie i podkreślają potrzebę rozwoju duchowego, ale wybrałem właśnie ten. Teoria ma to do siebie, że w praktyce często ulega wypaczeniom i powołując się na coś, co przez lata odeszło od szczytnych teoretycznych ideałów, mógłbym zostać źle zrozumiany. W systemie crowleyowskim może drażnić jedynie osoba jego twórcy, nic innego, ponieważ system ten nigdy nie został praktykowany na dużą skalę. A twórca, jak to człowiek, miał swoje wady.

Bynajmniej nie przeszkodziły one Churchillowi, by użyć Crowleya do walki z hitlerowskim aparatem władzy, który ogromną wagę przywiązywał do przeróżnych działań okultystycznych. I jest rzeczą bezsporną, że właśnie Crowley wniósł ogromny wkład do rozwoju ezoteryki na świecie. Ja również przymykam oko na jego wady – nie są one dla mnie przeszkodą, by wyjaśnić ideę powstania tego portalu za pomocą tego, co stworzył. Jak pisze o nim w swojej książce Lon Milo DuQuette: “Nie był idealny, właściwie był idealnie okropny, ale pomimo jego skandalicznego zachowania, jego duchowa misja była tak szczera, autentyczna i udana, jak niewielu doświadczyło, (…) a wśród materiału przez niego pozostawionego można odnaleźć bezcenne skarby (…)”. I tego się chwilowo trzymajmy.

Aleister CrowleyCrowley stworzył system filozoficzny, który nazwał Thelemą (wolą). Podstawą tego systemu jest wiara w to, że każdy człowiek ma pewien cel w życiu, który powinien odkryć i do niego dążyć, bez popadania w zwątpienie i odkładania na potem, a dzięki wolnej woli może teoretycznie dokonać takich wyborów w życiu, dzięki którym nie spotka, bądź też nie będzie oceniał pojawiających się na jego drodze zdarzeń jako przeciwności (Czyń swoją Wolę, niechaj będzie całym Prawem – Do what thou wilt shall be the whole of the Law). By tak było, należy dążyć do poznania, zrozumienia siebie i wszechświata. Wtedy nasze wybory stają się słuszne, przestajemy cierpieć, bo Rozumiemy. Respektujemy wolę innych ludzi, jesteśmy wolni, ale odpowiedzialni. Wykonujemy pewną misję, zgodnie z tym, co czujemy, co Crowley nazywa “Prawdziwą Wolą”. Pracę na rzecz poznania siebie i świata, bycia jego częścią, połączenie mikrokosmosu z makrokosmosem, duszy z Bogiem, ego z nie-ego, pierwiastka męskiego i żeńskiego, połączenie przeciwstawności, Crowley nazwał Wielką Pracą, Great Work, Magnum Opus.
 
Brzmi to może – szczególnie po pierwszym przeczytaniu poprzedniego akapitu – dość enigmatycznie. Ale postaram się to wyjaśnić na przykładach, banalnych może, ale dobrze obrazujących problem. W dużym skrócie wszystko polega na dystansie do fizyczności, pracy nad duchowością i spojrzeniu na wszystko z góry – u każdego wygląda to trochę inaczej. Przy czym fizyczność jest też istotna – traktujemy ją nie jako cel sam w sobie, tylko jako pole rozwiązywania spraw istotniejszych – bo takie dostaliśmy możliwości.

 

Przykład 1

Wszystko jest bez sensu. Po co mam uczestniczyć w świecie fizycznym, skoro w każdej chwili może mnie nie być? Ludzie na świecie cierpią. Mogę umrzeć, tyle zresztą już przecierpiałam.

Wszystko ma głęboki sens. Odcięcie się od świata fizycznego nie jest dobre, w nim się urodziliśmy i tu przyszło nam realizować siebie. Skoro tak czujesz, być może byłabyś skora pomagać innym. Realizacja w świecie fizycznym dałaby Ci możliwość spełnienia swojego “ja”, swojej prawdziwej woli. Zarób pieniądze, żeby pomóc innym. Pomagaj im bezpośrednio. Sama na siebie spójrz jak na osobę, której trzeba pomóc. Znajdź swój cel, myśl globalnie. Zrealizuj swoją duchowość w fizyczności – masz taką możliwość. Wtedy na wszystko spojrzysz inaczej.

Przykład 2

Czy mąż mnie zdradza?

Pewnie można by zakończyć odpowiedź na tak/nie. Ale trzeba drążyć głębiej. Być może tak, być może zdradza Cię z wieloma. Pytanie, dlaczego? Możliwe, że ma coś do przepracowania, musi nauczyć się, gdzie leżą granice jego wolności? Jak miałby się tego nauczyć bez potencjalnych możliwości, bez osobowości podrywacza? Zdradzałby każdą, trafiło na Ciebie. Być może masz nauczyć się odpuszczać pewne sprawy w życiu? Być może on ma Cię stracić, żeby zrozumieć? Potrzebne jest spojrzenie z góry, dystans, walka jest bez sensu – każde z Was ma inną misję. Skup się na sobie, na swoim rozwoju.

Przykład 3

Ja jestem wolna od tego wszystkiego, całej tej czczej gadaniny. Konsekwentnie dążyłam do celu, mam władzę i pieniądze. I wszystko to zawdzięczam sobie.

Hmmm, czyżby? Cóż, możliwe. A nie przyszło Ci kiedyś do głowy, że tak właśnie miało być? Że masz nauczyć się wartości pieniądza? Że materia nic nie znaczy we wszechświecie, chociaż jest najwyższą wartością w świecie fizycznym? Że człowiek niżej w hierarchii społecznej to też człowiek i warto go należycie traktować? Chyba bardzo cierpisz – boisz się to wszystko stracić. Co będzie, kiedy zostaniesz skonfrontowana z utratą tego, co dla Ciebie najcenniejsze? Zrozumiesz w końcu, czy już do końca będziesz żyła wspomnieniem?

Trzy różne postawy, trzy różne prace do wykonania, jeden cel – zrozumieć siebie, innych ludzi, prawa wszechświata; zrozumieć, że wszystko i wszyscy są nieodłączną częścią całości. I działać, działać zgodnie z sobą, zgodnie z celem, który nam przyświeca, zgodnie z zasadą złotego środka, ponieważ wszystko i tak dąży do równowagi, do zera, czy tego chcemy, czy nie.

A przyszłość? W przyszłość można zaglądać, odczytując prognozę i upewniając się, że jesteśmy na właściwej drodze. W ten sposób otrzymujemy raport, na ile prawidłowy jest dla nas obecny stan rzeczy.

Daleki jestem od krzewienia systemu A. Crowleya. Chciałem posłużyć się nim, by wyjaśnić to, do czego doszedłem sam i do czego dochodzi każdy, kto wnika w istotę rzeczy – niezależnie od przekonań, religii czy filozofii.

Praca nad sobą jest ciężka pracą, ponieważ musimy wykroczyć poza nabyte schematy myślowe. Jest to proces – bez wytycznych, chęci zrozumienia, przewodników, często kończy się porażką, a trwa praktycznie nieustannie, całe życie. Dotyczy każdego, bez wyjątku.

Miejmy nadzieję, że większość wytrwa do końca.