Abrahadabra.pl

Wampiry energetyczne

Autor: Iwona Sara

Powszechnie wiadomo, że wampiry nie istnieją. Ale zastanówmy się, czy na pewno tak jest? W świecie zwierząt spotykamy gatunki, które wypijają krew, np. wszechobecne, szczególnie w sezonie letnim, komary ;). W świecie ludzi zaś na pewno istnieją te, które żywią się energią życiową, a nazywa się ich wampirami energetycznymi.

wampiry energetyczne, wampiryzm, wróżby, wróżki, tarot, energia życiowa

Wampiry energetyczne istnieją od zawsze, wysysając z nas cenną energię, której każdy potrzebuje, aby żyć. Jest to bardzo niebezpieczne zjawisko, ale tylko w sytuacji, gdy się poddamy temu procesowi, tracąc nad sobą kontrolę i władzę. Przebywając wśród takich ludzi, trzeba naprawdę bardzo uważać – nie tylko na to, co mówimy, ale również na to, co energetycznie okazujemy. W tej sytuacji chodzi głównie o to, w jaki sposób podejdziemy do takiej osoby i czy będziemy otwarci na jej “miłe usposobienie”.

W towarzystwie wampirów energetycznych na początku czujemy się fantastycznie, czujemy wręcz, jakby przybywało nam energii, mocy – a to właśnie jest jedna z form manipulacji ze strony wampira, który stara się nas do siebie przekonać, abyśmy za szybko nie odcięli przepływu energii i aby mógł się nią żywić jak najdłużej. Jednak z czasem, szczególnie przy dłuższej rozmowie, lub dopiero później, spotykając się z taką osobą, czujemy, jakbyśmy tracili kawałek siebie. Wampir z kolei doenergetyzowuje się naszym kosztem, bo otworzyliśmy mu kanał przepływu energii, a co za tym idzie, daliśmy mu przyzwolenie pobierania własnej energii. Krótko rzecz ujmując, otworzyliśmy jednostronny kanał przepływu, ponieważ wampir nie oddaje swojej energii, on ją “zbiera”, aby żyć, aby móc ją potem wykorzystywać do własnych celów.

W naszym świecie można zauważyć, że coraz więcej ludzi “próbuje uczyć się” wampiryzmu, co jest zjawiskiem wręcz niedopuszczalnym z energetycznego poziomu wszechświata. Niektórzy ludzie urodzili się wampirami i zazwyczaj kradną czyjąś energię nieświadomie, niestety większość robi to całkowicie świadomie, wykorzystując nasze dobre serce i pozytywną energię. Wampiry karmią się naszą energią po to, by nie musieli się sami starać o regenerację. Z jednej strony jest to tzw. pójście na skróty, lenistwo, a z drugiej strony dodatkowo wyrachowanie. Większość ludzi po rozmowie z taką osobą, aczkolwiek nierzadko już w trakcie jej trwania, odczuwa silne bóle głowy, bóle mięśni, bóle w okolicach brzucha, uznając to za przeziębienie, czy też grypę żołądkową. Gdy jednak zaaplikowanie środków przeciwbólowych nie pomaga, wówczas rozpoczyna się proces „poszukiwania” nowej choroby. Dlaczego tak się czujemy po „ataku” wampira? Dlatego, że wampir przysysa się do naszych dolnych  czakr i pobiera z nich energię.

Wampiry zazwyczaj obserwują swoją ofiarę, zanim podejmą się ataku, ale „wprawny” wampir nie musi obserwować, bo „bierze, co jest w pobliżu”. W jaki sposób obronić się przed wampirem energetycznym?

Ogólnie rzecz ujmując, nie jest to wcale takie proste, jak mogłoby się wydawać. Aczkolwiek w pewien sposób jest to do zrobienia. Przede wszystkim w kontaktach z ludźmi zalecana jest ostrożność. Oczywiście nie popadajmy w paranoję, że otaczają nas same wampiry, jednakże poniekąd tak jest, więc ostrożność postawmy sobie za priorytet. W każdym razie pamiętajmy, że w życiu liczy się umiar – we wszystkim. Pisząc o ostrożności, mam przede wszystkim na myśli unikanie “otwierania” się przy zawieraniu nowych znajomości. Najczęściej jednak bywa tak, że wampirami są nasi dobrzy znajomi, z którymi nie do końca lubimy się spotykać, a to właśnie dlatego, że “ciągną” z nas energię i źle się przy nich czujemy. Nie do końca jednak zdajemy sobie sprawę z tego, skąd takie emocje się w nas pojawiają. Ostrożności w życiu nigdy za wiele, szczególnie, gdy w grę wchodzi nasze zdrowie, a często nawet życie.

Długotrwały kontakt z wampirem prowadzić może do poważnych chorób, bo nie tylko jest nam zabierana energia, ale też jesteśmy bardziej narażeni na wszystkie inne nośniki powodujące wyciąganie z nas energii. A wszystko to, ponieważ nasz kanał przepływu jest otwarty. Nie jest moim zamiarem straszenie was, nie to jest moim celem, ale chcę Wam uświadomić, jak ważny jest “dobór” znajomych, czy przyjaciół, bo na wybór rodziny, w większości przypadków, niestety nie mamy większego wpływu ;).

Zdarza się, i to bardzo często, że w naszej rodzinie jest ktoś, kto nam ciągle przeszkadza w naszym funkcjonowaniu, czerpie z nas energię, manipuluje nami. W tym przypadku też zalecana jest wysoka ostrożność. I to zdecydowanie większa, niż w przypadku nowo poznanych osób lub znajomych, z którymi spotykamy się raz na jakiś czas. Z rodziną mamy do czynienia zazwyczaj codziennie, a przynajmniej, jeżeli mieszkamy osobno, raz w tygodniu. A takie spotkania, które trwają choćby godzinę czy dwie, mogą nam wyrządzić o wiele więcej “szkody”, niż kilkugodzinne spotkanie ze znajomymi raz w miesiącu. Najgorszą jednak „wersją” jest mieszkanie razem z wampirem pod jednym dachem. Co w takiej sytuacji można zrobić? Będę szczera – niewiele, ale jednak “coś” można, choćby dla poprawy komfortu własnego życia i funkcjonowania.

Pierwszą i zarazem najważniejszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić, to jest odcięcie energetyczne, odcięcie tak zwanych „przyssawek”. W jaki sposób to zrobić? Najprościej mówiąc, należy po prostu nie myśleć o tej osobie, nie skupiać się na niej i na jej słowach – z tym, że nie chodzi o nie słuchanie w ogóle, bo to byłoby niegrzeczne, ale o nie koncentrowanie się na jej wypowiedziach. W momencie, gdy wczuwamy się w wypowiedzi wampira, koncentrujemy się na jego słowach, otwieramy jednostronny kanał przepływu energii. W takiej sytuacji możemy jedynie zająć się czymś innym, aby skierować obiekt naszej koncentracji w innym kierunku. Możemy w tej sytuacji np. zacząć czytać książkę, należycie podchodząc do tego zadania – choć w tym przypadku książka sama przenosi nas energetycznie na inny poziom i wampir nas chwilowo nie ruszy. Głównie chodzi o skupienie uwagi na innej czynności.

Są jeszcze bardziej skomplikowane sposoby na „walkę” z wampiryzmem. Takim sposobem jest np. odcinanie przyssawek wampira od naszego ciała – wizualizacja i koncentracja. Najważniejsze w tej metodzie jest potężne skupienie energii w brzuchu i odcięcie przyssawek. Jest to bardzo skomplikowana sprawa i należy się do niej należycie przygotować. Nie jest to zabawa i jeżeli potraktujemy to jak zabawę, to bądźmy pewni, że wampir dojdzie do nas ponownie. Do wszystkiego w życiu powinniśmy podchodzić należycie i odpowiednio się przygotowywać. Wtedy jest większa szansa, że odniesiemy swój własny sukces życiowy.